Pewnego dnia oglądałam album zdjęć ślubnych córki moich przyjaciół, który prawdę mówiąc zachwycił mnie. Cała sesja zdjęciowa przygotowana była przez jednego z artystów fotografików młodego pokolenia. Dopiero tu zobaczyłam, jaką drogę fotografia ślubna Rzeszów przeszła od dostojnej, eleganckiej sepii do zatrzymanej w kadrze dynamiki ruchu i energii. Nie było wybranego planu do ekspozycji nowo poślubionych małżonków.

Sesja zdjęciowa wyszła na ulicę, gdzie w ulicznym ruchu, gwarze, pośród pędzących samochodów, spieszących się przechodniów zjawiła się młoda para, jakby przeniesiona z innego świata. Przede wszystkim zdjęcia były zachwycające poprzez uwiecznienie na nich wręcz niesamowitego kontrastu – pięknie ubrana młoda para w bieli i czerni, radosna i świętująca swój dzień, na tle zabieganych ludzi, pędzących samochodów codziennej rzeczywistości. Fotografia ślubna Rzeszów potrafiła te dwa światy zjednoczyć w fantastyczną całość. Wydawałoby się, że miejski ruch nie jest dobrym tłem dla śnieżnobiałej sukni, ale zdjęcia wykonane o zmierzchu, z refleksami samochodowych reflektorów w tle na pewno będą zapamiętane przez oglądających.